środa, 9 marca 2016

Recenzja - "Trzynaście powodów dlaczego" Jay Asher

Witajcie z powrotem! Dawno nie pisałam ani nie dawałam znaku życia. Nie martwcie się- jestem silniejsza i lepsza niż kiedykolwiek.



 Jak widzicie mam jakąś dziwną fazę na ksiazki o śmierci, które nie są najlepsze dla mojego czytania. Po przeczytaniu takiej książki, zwłaszcza jeśli jest wyjątkowo dobra, czytelnika napada paskudny kac książkowy. Myśli się o tej konkretnej książce, zastanawia się i musi się całkowicie ochłonąć zanim się zacznie czytać kolejną. Spokojnie- mi kac minął, dlatego to jest ostatnia z książek o śmierci które ostatnio przeczytałam. Kolejne recenzje bedą bardziej pozytywne, bo książki, które teraz czytam są zdecydowanie weselsze. 

Książka ta opowiada o nastolatku imieniem Clay. Pewnego dnia znajduje przez swoim domem dziwną paczkę. Jest tam siedem kaset z trzynastoma nagraniami. W paczce znajduje się też mapka dzielnicy w której Clay mieszka. Autorką nagrań jest Hannah- koleżanka z klasy, która kilka tygodni wcześniej popełniła samobójstwo. Dziewczyna wyjaśnia, że istnieje trzynaście powodów, dla których zdecydowała podebrać sobie życie. Jeśli otrzymałeś taką kasetę- oznacza, że jesteś jednym z nich. Po odsłuchaniu musisz przekazać kasety kolejnej osobie, bo inaczej ktoś je upubliczni. Clay bladzi po mieście, wspomina i rozmyśla, a za przewodnika służy mu głos Hannah. Dowiaduje się rzeczy, których prawdopodobnie nie chciał wiedzieć o ludziach, których nazywał swoimi przyjaciółmi. 

Postać Claya jest dosyć schematyczna. Nieśmiały chłopak, który boi sie zagadać do dziewczyny, otoczony ścisłym kołkiem znajomych i nie mieszający się w sprawy innych. Spotkać takiego bohatera możemy na przykład w "Szukając Alaski" i "Papierowych Miastach" autorstwa Johna Greena. Przez pół życia wzdychał do dziewczyny, która widocznie miała jakieś problemy. Ale nie zagadał i wiadomo jak to się skończyło. Jak sam pózniej stwierdza ( a ja się z nim całkowicie zgadzam) mógł pomóc Hannah i może skończyłoby się to mniej tragicznie. Widać jednak w nim zmianę na lepsze. Podczas książki dojrzewa i staje się mniej zamknięty w sobie.

Z tej książki płynie bardzo ważna lekcja. Nie rań innych, bo nawet nie wiesz jakie mogą być tego skutki. W dobie internetu, portali społecznościowych i chwalenia się tym ile się ma "lików" na Instagramie czy Facebooku, ta lekcja się przyda. Co chwilę wraca do nas temat bullingu i cyberprzemocy, a puste nastolatki płaczą, bo innym nie podobała się ich element garderoby czy fryzura. Musimy wiedzieć, że jeśli się z kogoś śmiejemy za często i za mocno to ten ktoś może mieć poważne problemy. Nie warto otaczać się pseudo-przyjaciółmi, jeśli nie czujesz sie dobrze w ich towarzystwie. Każdy z nas ma wartość i to, że innym się coś nie podoba, to sygnał, by zmienić znajomych. Nie przestawaj robić tego co kochasz, bo inni myślą, że to dziwne lub słabe. Naprawdę nie jesteś jedyną osobą, która robi coś, do czego by się nigdy publicznie nie przyznała. 

Książka podobała mi się i dość szybko ją przeczytałam. Jednak czułam jakiś niedosyt. Bez wątpienia należy się ukłon w stronę autora za pomysł i całkiem niezłe wykonanie. A jak Wam się podobało? Komentujcie, to może razem dojdziemy do tego, czego zabrakło.

Moja ocena: 4.5/5


Zaczytana :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz